3 sierpnia, 2013 09:32, komentarzy 10
Nienawidzę dużej ilości dokumentacji. Szczególnie specyfikacja wymagań czasami przypomina encyklopedię. Czy można to jakoś odchudzić?
W trakcie pracy jako kierownik projektów IT spotkałem się z poniższymi negatywnymi aspektami podczas tworzenia specyfikacji:
„Dzięki” powyższych powstaje masa nikomu niepotrzebnej makulatury, będące zjawiskiem podobnym do tych w ministerstwach – ZAMULANIE.
Nie mówię, że obszerna specyfikacja wymagań zawsze jest zbędna. Natomiast w startup mogę stwierdzić jednoznacznie, że im więcej formalizmów tym gorzej dla Ciebie. Skup się na produkcie i sprzedaży a nie na „pięknych” dokumentach.
Jeśli tworzysz swój produkt, a zespół nie przekracza 10 osób, to z powodzeniem możesz zastosować poniższą metodę.
Podziel budowany serwis, aplikację czy system na komponenty (większe paczki funkcjonalności). Załóżmy, że każdą z nich będziesz wykonywać w ciągu jednego cyklu wytwarzania (iteracji).
Stwórz plan iteracji (plan ogólny). Np. 10 iteracji po 2 tygodnie, czyli 5 miesięcy. Wbij to np. do Google Excel, do arkusza „plan produkcji – iteracje”, aby łatwo udostępniać listę innym. Kolumny:
W kolejnym arkuszu („lista zadań”) stwórz kolumny:
Następnie wykorzystaj tablicę zadań online – np. https://www.kanbanpad.com/. Przed rozpoczęciem każdej iteracji wrzucaj na tablicę zadania przypisane do niej. W polu opisu zadania na tablicy opiszcie dokładnie dane zadanie. Np. dla 001, oprócz nazwy zadania, dodajemy w opisie: „Po pierwszym kliku przycisku FB, pobieramy z konta FB usera następujące dane: x, y, z… oraz prosimy o dostęp w jego imieniu do operacji na ramach jego konta FB: a, b, c… Zakończenie rejestracji nie wymaga podania dodatkowych danych niże te pobrane z FB. Po zakończonej rejestracji wyświetlamy użytkownikowi kokpit konta i na górze wyświetlamy zielony napis [Rejestracja zakończona. Miłego używania!]”.
W trakcie trwania iteracji nie zmieniajcie zakresu prac, a po jej zakończeniu zobaczcie jakie jest odchylenie w ilości wykonanych zadań w stosunku do planu. Jeśli zaplanowaliście za dużo to planujcie kolejną iterację ostrożniej.
Punkty kontrolne na początku każdej iteracji umożliwiają także modyfikację planu ogólnego do co kolejności wykonywania iteracji i ich zawartości. Zyskujesz dzięki temu elastyczność, zamiast planować szczegółowo na rok do przodu. Potem często się okazuje, że już po 3 miesiącach realizacji zaplanowany zakres nie ma uzasadnienia biznesowego.
Powyższe jest oczywiście zbieżne z ideą Agile i metodyką Scrum. Niestety zamiast je zastosować dawno temu to niejedna specyfikacja wymagań przeszła przez moje ręce w formie encyklopedycznej.
Jeśli Twój projekt jest lekki, a produkt prosty, podaruj sobie wielką dokumentację i trzymaj się tych reguł:
Nie marnuj papieru. Niech Twoja specyfikacja wymagań stanie się od razu listą zadań zrozumiałą dla wszystkich!